wita Państwa redaktor milian!
Wraz z redaktorem flisiakiem i wesołą kompanią poławiaczy łososia spędzam właśnie noc na podłodze przepięknego lotniska gdzieś na skraju świata.
Poprzednie 3 tygodnie spędziliśmy w urokliwej miejscowości Naknek:
Nie było internetu, telefonów, ryb i zarobku...a od czasu do czasu nawet morze nam uciekalo za horyzont(gdzie znajduje się krawędź świata, co sprawdziliśmy sami)
Obozowych wspomnień nazbieraliśmy sporo, ale o nich możemy porozmawiać przy piwie(bo i tak nam nie uwierzycie Drodzy Czytelnicy)
Ciekawostka: Prohibicja oznacza powszechny dostęp do środków odurzających, a 4h snu to nadmiar i rozpusta
Dopiero dzisiaj rozpoczyna sięnasza prawdziwa przygoda ze stanami w tle: musimy zdobyć "hawir" i pracę. Musimy zacząć polować na obiady.
Ciekawostka: redaktor flisiak schudl 6kg, a ja "marne" 2. Drakońska dieta złożona ze świeżego łosia i niedzwiedziego łoju przyniosła pożądany skutek.
Ciekawostka znowu: ciągle śmierdzimy rybą, ale to pewnie r. flisiak;]
Trzymajcie za nas kciuki, oiecujemy publikować częsciej...no i więcej komentarzy prosimy, bo wasz wkład w naszą pracę jest niedostateczny, hańba!
Na koniec jeszcze jedna fotka PPT:
Zagadka: gdzie na tej fotce jest A. Borowczyk?
~~ zaspany redaktor milian
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oo, czyli żyjecie jednak!
OdpowiedzUsuńWnioskuję, że opuściliście już Naknek? Gdzie się wybieracie teraz - w którym kierunku?
Pracy nie było czy Wam praca nie odpowiadała? :D
Na pierwszym zdjęciu to Naknek w całej okazałości?
OdpowiedzUsuńPróbowaliście łowić łososia w tej kałuży? :P
Jak to pracy nie było??????? To c robiliście przez te 3 tyg??? ;)
OdpowiedzUsuńMilian ty masz tam pieniądze zarabiać, a nie się opierdzelać, pamiętaj o mojej hawajskiej koszuli :D Pozdrawiam uważajcie na niedzwiedzie i jeżozwierze
OdpowiedzUsuńNo i dobrze. Wrocicie wczesniej.
OdpowiedzUsuńPS. Ladne.. lodki. Brakuje wam zarostu.
Hmmm, redaktor Flisiak naprawde jakby schudl - z lewej nogi, na moje oko ;)
OdpowiedzUsuńczym sie tam tak odurzacie?
no i jak plany z Brazylia? Jak juz zostaniecie do grudnia - to w styczniu mozecie mnie odwiedzic w Kanadzie, bo zalapalam sie na trymestr w Montrealu :)
uwazajcie na siebie, chlopaczki
http://demotywatory.pl/37072/Shit-happens
shit happens;)
pozdrowcie Andrzeja B.
i siebie
:*
Miluś, znów jesteś gruby :(
OdpowiedzUsuń